Wysepka na rowery w tym miejscu jest tak mała, że rowery się na niej nie mieszczą. Wysepka dla ludzi też jest stosunkowo mała. A zatem ludzie, żeby ułatwić sobie i innym życie, starają się jak najszybciej odejść z tego miejsca.
Policjantów rzeczywiście nie widać - normalny człowiek rozgląda się żeby go samochód nie rozjechał. Może jak ktoś wiecznie ucieka przed policją to stara się ją dostrzegać w pierwszej kolejności.
Światła zmieniają się w taki sposób, że na większym odcinku jest zielone a na tym mały jest czerwone. Przy czym na małym samochody jeżdżą rzadko, powoli i są dobrze widoczne z dużej odległości.
Ze strony policji jest perfidią stać w tym miejscu bo to skrzyżowanie wybitnie nakłania do przechodzenia na czerwonym. Być może to jest nie do uwierzenia gdy się widzi tylko film ale wystarczy się przejechać na metro Młociny i zobaczyć samemu. W tym miejscu można by wlepiać mandaty na podstawie zdjęcie z Google StreetView.
https://www.google.pl/maps/place/52%C...