Published On Dec 10, 2016
Przyleciała aż z księżyca
Zwariowana Czarownica
Nosek miała jak konewka
I huśtała się na drzewkach
Zawsze była roześmiana
Brała dzieci na kolana
I dawała im wafelki
A psom kości i serdelki
Czarownica przez dzień cały
wymyślała wciąż kawały
a dzieciaki tak się śmiały,
że ze śmiechu się turlały.
Czarownica przez dzień cały
wymyślała wciąż kawały,
a dzieciaki tak się śmiały,
że turlały się.
Już od rana w każdym biurze
W kałamarzach i w naturze
Po ulicach jak koniki pędzą krzesła i stoliki
I na reszcie w naszym mieście
Kolorowo jest i śmiesznie
Kiedy będę już dorosła też chcę czarownicą zostać!
Będę wtedy przez dzień cały
robić psoty i kawały
żeby się dzieciaki śmiały
i ze śmiechu się turlały.
Będę wtedy przez dzień cały
robić psoty i kawały
żeby się dzieciaki śmiały,
żeby śmiały się.