Published On Oct 10, 2011
Wrzucam, bo nie było. Tekst poniżej:
Niby wszystko gra
Niby dobrze jest
A naprawdę - nie powiem
Zrobiłeś znowu coś
Całkiem źle
Który to już raz
Znów odpuszczam ci
I nie mówię nikomu
Naiwna, wierna wciąż
Ty - mój świetny mąż
Ojciec naszych dwóch
Szczebiocących nadziei
Nie chcę cię
Nie chcę więcej dzieci z tobą
Niepotrzebne wcale mi
Twoje "przepraszam"
Odejdź, man
Pozwól wreszcie mi być sobą
Obiecuję, że
Zawsze możesz nas odwiedzać:
Zapraszam
Zrozum już
To, co dawno się skończyło
Trudno mi tak mówić wprost
A w końcu muszę
Oszczędź więc
Nie przeciągaj nic
Nie siłą
Proszę, sprawdź się dziś
Naprawdę
Wreszcie sprawdź
Niby wszystko gra
Niby dobrze jest
Ale prawdę ci powiem
To już za długo trwa
Karuzela złych
Galimatias mdłych,
Niespełnionych nadziei
Nie chcę cię
Nie chcę więcej dzieci z tobą
Niepotrzebne wcale mi
Twoje "przepraszam"
Odejdź, man
Pozwól wreszcie mi być sobą
Obiecuję, że
Zawsze możesz nas odwiedzać:
Zapraszam.
Zrozum już
To, co dawno się skończyło
Trudno mi tak mówić wprost
A w końcu muszę
Oszczędź więc
Nie przeciągaj nic
Nie siłą
Proszę, sprawdź się dziś
Naprawdę
Wreszcie sprawdź