W tym roku skromniutko, z powodów rodzinnych musieliśmy odwołać większość planowanych wyjazdów, spędziliśmy cztery dni na Pomorzu na samym początku września, jedną noc w Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej i kilka godzin w Puszczy Kampinoskiej. Mgły nieprzeniknione dodatkowo utrudniały obserwację, a upały sprawiły, że byki niechętnie pokazywały się w świetle dnia. W pomorskich lasach udało się nam nagrać dwa znajome byki, Byńka i Morta, co zawsze ogromnie cieszy, trzeciego, mocarza Goliata, jedynie słyszeliśmy we mgłach i trzcinach w Puszczy Kampinoskiej (ale zawsze dobrze wiedzieć, że żyje), dołączamy też nocne nagrania z fotopułapek i noktowizora, polecając uwadze Widzów młodego byczka ćwiczącego talenta wokalne przed kamerą oraz niesamowitego szesnastaka (nie możemy się dopatrzeć czy aby wręcz nie nieregularnego osiemnastaka, bo jedna z mniejszych odnóg korony wydaje się nam rozwidlona, ale pewności nie mamy przy tym nocnym nagraniu). Ten potężny byk zaskoczył i zaszczycił nas swoją obecnością na przełomie sierpnia i września, podchodząc tuż pod ławeczkę na której sobie siedzieliśmy, młodszy Zwierzolub spotkał go jeszcze potem kilkakrotnie, ja jedynie raz, ale wrażenie byk zrobił na nas ogromne. Niektóre nagrania z noktowizora są rozedrgane, bo robione z ręki w trakcie przechadzki albo z samochodu, ale dołączyliśmy do przeglądu, żeby mieć pamiątkę. I już, rykowisko 2023 za nami, pozostaną wspomnienia i zaostrzone aptetyty na rok 2024.
Podkład muzyczny, tradycyjnie już, to Outfoxing the fox i Magic Forest Kevina McLeoda