Porównanie dwóch budżetowych przyrządów obserwacyjnych, Carson 7-21x21 i Bresser 8-24x50 oraz średniej klasy monokularu Vortex Solo 10x25. Moja opinia i fakty z użytkowania opisane są do każdego z tych przyrządów w filmach które mają w tytule "test 750m". Na powyższym filmie najdroższy z nich czyli Vortex zdaje się pokazywać najmniej szczegółów, rzeczywiście przegrywa wyraźnie z lornetką Bresser i trochę mniej spektakularnie z monokularem Carson jeśli chodzi o ukazanie szczegółów. Gołym okiem jest podobnie jednak moim zdaniem przegrana z Carsonem jest niewielka mimo dwukrotnie większego powiększenia. Odbiór jest dość subiektywny. Co zatem dostajemy od Vortexa który jest najdroższy a pokazuje najmniej szczegółów? Kompaktowość, szerokie pole widzenia, wygodny odstęp źrenicy wyjściowej, wodoodporność i jakość wykonania co wg mnie przełoży się na żywotność i odporność na wstrząsy. Lornetka mimo wielu wad wygrywa zdecydowanie jeśli chodzi o ukazane szczegóły. Przy powiększeniu 10x lornetka Bresser ma taki sam odstęp źrenicy wyjściowej i wygrywa ostrością obrazu, jasnością i plastycznością obrazu tzn efektem trójwymiarowości i to już w jednym okularze, obuocznie jest pięknie jednak lornetki nie włożymy do kieszeni ani nie schowamy w dłoni. Coś za coś.